Trener Marcin Wołowiec w rundzie rewanżowej może liczyć na kilku swoich graczy, drużyna z Kolbuszowej Dolnej zdobyła 86% z wszystkich możliwych punktów. Klub 6. rok występuje na boiskach IV ligi podkarpackiej, a przez ten czas nabrał doświadczenia, co owocuje w ostatnim czasie.
W poprzednim sezonie system wprowadzony przez ówczesnego szkoleniowca pozwolił klubowi uzyskać wysokie 4. miejsce, tuż za Cosmosem, Karpatami i łańcucką Stalą. Wtedy na ławce trenerskiej zasiadał trener Sebastian Ryguła, który mocno związany był z Akademia Piłkarską Piłkarskie Nadzieje z Mielca. Trener szukał w niej młodych piłkarzy aby wspierali trzon drużyny złożony z doświadczonych graczy, a to pozwoliło osiągnąć Sokołowi historyczne miejsce w tabeli ligi wojewódzkiej, a sam trener tak mówił o sukcesie klubu na łamach korsokolbuszowskie.pl:
– Z jednej strony mamy bowiem naprawdę doświadczonych zawodników, jak na przykład Kornel Kołacz, mistrz Polski juniorów z 2007 roku czy Krzysztof Szymański, były zawodnik Stali Rzeszów czy Karpat Krosno, a z drugiej mamy utalentowaną młodzież. Tutaj wymienię chociażby Kacpra Piechotę, który już podpisał kontrakt z ekstraklasową Puszczą Niepołomice, czy naszego napastnika Patryka Szczurka, pomocników Kubę Lorenca, Kacpra Misiaka, Alana Dominiaka, Dawida Skupińskiego lub obrońców Kacpra Cyganowskiego i Pawła Lewandowskiego. To wszystko chłopcy z rocznika 2005.
Jednak pierwsza część sezonu 2023/2024 była w wykonaniu Czerwono-żółto-zielonych mizerna. Po 10 kolejkach drużyna miała na swoim koncie 10 punktów i okupowała miejsce nad strefą spadkową z bilansem 20-18. Do dymisji podał się trener Ryguła, a stery początkiem października przejął 47-letni Marcin Wołowiec.
Zmiana przyniosła momentalnie efekt – w debiutanckim meczu na ławce trenerskiej Wołowiec zremisował z Cosmosem Nowotaniec, a następnie wywiózł cenny punkt z Kamienia. W sumie podczas ośmiu spotkań jego piłkarze zgromadzili 8 punktów, doznając 3 porażek (w tym ze Stalą Łańcut oraz Pogonią-Sokołem Lubaczów), dwóch zwycięstw i tylu samo remisów. W tym czasie strzelając 10 goli, stracili 8. Podczas całej jesiennej kampanii drużyna strzeliła 28 bramek, z czego autorem blisko 54% był Adrian Nowak, wpisując się 15 razy na listę strzelców.
Runda rewanżowa to już całkiem inne oblicze drużyny z małej miejscowości nieopodal Kolbuszowej. Podczas przerwy zimowej kadrę trenera Wołowca opuściło dwóch graczy. 21-letni Arkadiusz Baran zasilił Wisłok Wiśniowa, a 40-letni doświadczony napastnik Krzysztof Szymański przeniósł się do zespołu rezerw.
Klub pozyskał natomiast „uniwersalnego 29-latka” – Kacpra Wątróbskiego z Czarnych Połaniec, który w rundzie wiosennej rozegrał już 965 minut, i jest jednym z liderów drużyny z Kolbuszowej.
22 zawodników pojawiło się na płycie boiska podczas drugiej rundy sezonu 2023/2024 w barwach Sokoła. Najwięcej minut ma golkiper Michał Lewandowski, który w 12. spotkaniach zanotował 6 czystych kont. Rywale zdołali pokonywać go ośmiokrotnie. Liczby wskazują, że Lewandowski wraz ze swoją defensywą tracą bramkę co 135 minut. Samą linię defensywną tworzą – Kacper Cyganowski, Kacper Drelich, Andrzej Skowron i Krystian Bik. W pomocy wspiera ich Kacper Misiak odpowiedzialny za założenia defensywne. O sile ofensywnej decydują ofensywny pomocnik Volodymyr Khorolsky wspierany przez wspominanego Wątróbskiego i Kacpra Marszalika oraz napastnicy Patryk Szczurek i Adrian Nowak, a także skrzydłowi Marcin Mokrzycki oraz Michał Mazurek.
Klasyfikacja wg czasu spędzonego na boisku zawodników Sokół Kolbuszowa Dolna w rundzie wiosennej sezonu 2023/2024 na boiskach Podkarpackiej IV Ligi:
imię i nazwisko | gole | żółte kartki | minuty |
Michał Lewandowski | 0 | 0 | 1080 |
Kacper Drelich | 8 | 0 | 1071 |
Michał Mazurek | 2 | 1 | 1041 |
Volodymyr Khorolskyi | 3 | 4 | 976 |
Kacper Wątróbski | 0 | 2 | 965 |
Patryk Szczurek | 7 | 1 | 880 |
Marcin Mokrzycki | 1 | 5 | 855 |
Kacper Marszalik | 2 | 1 | 804 |
Kacper Misiak | 0 | 5 | 642 |
Igor Kilian | 1 | 1 | 610 |
Adrian Nowak | 1 | 2 | 579 |
Krystian Bik | 2 | 1 | 567 |
Andrzej Skowron | 0 | 2 | 554 |
Kacper Cyganowski | 1 | 1 | 510 |
Paweł Lewandowski | 0 | 2 | 189 |
Damian Bożek | 2 | 1 | 177 |
Antoni Patla | 1 | 1 | 146 |
Hubert Garbuś | 0 | 0 | 123 |
Kamil Siembab | 0 | 0 | 103 |
Krystian Motyl | 1 | 0 | 13 |
Alan Dominiak | 0 | 0 | 3 |
Dawid Skupiński | 0 | 0 | 2 |
Wojciech Kopeć | 0 | 0 | 0 |
Patryk Kusak | 0 | 0 | 0 |
Widać, że 14 zawodników tworzy trzon tego zespołu u trenera Wołowca. Do wyżej wymienianych piłkarzy dołączają jeszcze Damian Bożek, Kamil Siembab, Antoni Patla, czy Igor Kilian.
Kampania wiosenna wprawia w wrażenie każdego kto przyjrzy się liczbom drużyny Sokoła, 31 punktów w 12. spotkaniach, 32. bramki strzelone i tylko 8 straconych pozwala kandydować drużynie do miana najlepszej w 2024 roku na boiskach IV Ligi Podkarpackiej.
Ogromny wkład w trwającej rundzie miał na to doświadczony Kacper Drelich, który zanotował już osiem trafień i wraz z Patrykiem Szczurkiem (7. goli) jest autorem blisko 50% bramek dla swojego zespołu. Dodatkowo sam Drelich spędził na boisku łącznie ponad 1070 minut, trafiając w 7. z 12. spotkań. Szczurek miał natomiast fenomenalny start rozgrywek, strzelając gole w pięciu z sześciu pierwszych spotkań. Licznik zatrzymał się w meczu przeciwko Błękitnym Ropczyce i przez kolejne sześć kolejek zawodnik nie poprawił swojego wyniku. Spędzając 880 minut na boisku w tej rundzie gracz notował gola średnio co 126 minut.
Uwagę należy zwrócić również na pomocnika drużyny trenera Wołowca, byłego zawodnika Orła Przeworsk, Wólczanki Wólka Pełkińska czy Stali Stalowa Wola oraz Wisły Sandomierz – Volodymyra Khorolskyia. Piłkarz w ciągu 976 minut (4. wynik w drużynie) strzelił 3 bramki i zanotował 4 kary indywidualne. 29-latek urodzony we Lwowie pauzował w ostatnim spotkaniu, więc możemy się go spodziewać na boisku przy Wyszyńskiego 125.
Drużyna z Kolbuszowej Dolnej na wiosnę strzela średnio co ok. 35 minut, notując już 32 gole jest wraz z Niebiesko-biało-niebieskimi najskuteczniejsza w tej klasyfikacji, wyprzedzając Stal II Rzeszów (30 bramek), Cosmos Nowotaniec (29 bramek), Stal Łańcut (28 bramek). Ekipa trenera Wołowca może się również poszczycić drugim miejscem w rankingu najlepszych defensyw. Tylko 8 straconych goli klasyfikuje Czerwono-żółto-zielonych zaraz za lubaczowskim klubem. Przeciwnicy aby pokonać Lewandowskiego potrzebują blisko 135 minut, co daje półtora spotkania na to aby nr 1 w bramce Sokoła skapitulował.
Drużyna Wołowca traciła bramki w połowie rozgrywanych spotkań, sposób na wspomnianego Lewandowskiego znalazły ekipy Stali Sanok, Wisłoku Wiśniowa, Błękitnych Ropczyce, Stali II Rzeszów i Igloopolu Dębica oraz Sokoła Kamień.
Jako jedyni w tej rundzie sposób znaleźli na to piłkarze Igloopolu, którzy wygrali 1:0 po golu w 85. minucie meczu. Mimo iż na inaugurację Ekoball potrafił zaaplikować Sokołowi dwa gole, to przyjezdni rozprawili się 2:4 z również doskonałą tej wiosny Stalą z Sanoka. Druga drużyna, która potrafiła strzelić więcej niż 1. gola to Sokół Kamień, który na Stadionie Nad Nilem ugrał punkt w ostatniej kolejce.
Mimo dwóch wpadek, drużyna ma za sobą potyczki również z Cosmosem, Legionem, Izolatorem czy Wisłokiem, a z wszystkich tych zmagań wychodziła z tarczą i trzema punktami. Czy trener Wołowiec stworzył maszynę do zdobywania punktów? Za jego kadencji drużyna zdobyła 39 na 57 możliwych punktów, a 69% to na prawdę imponujący rezultat dla drużyny z 2,5 tys. wsi w gminie Kolbuszowa.
Tak dobre rezultaty gości sobotniego spotkania nie mogą stanąć na drodze piłkarzom Pogoń-Sokół. Drużyna musi zrealizować swój cel i potwierdzić dominację wiosną na boiskach IV ligi podkarpackiej. Dla nas liczy się tylko zwycięstwo. Niech trybuny będą 12. zawodnikiem Niebiesko-biało-niebieskich!