Pogoń-Sokół pewnie pokonał Sokół Kamień i pozostaje w czołowej czwórce ligi. Kibice zgromadzeni na Stadionie Miejskim w Lubaczowie zobaczyli aż 6 bramek, z czego 5 w drugich 45 minutach meczu.

21. kolejka IV Ligi Podkarpackiej zaplanowana została na Wielką Sobotę (30 kwietnia), a wyniki niektórych spotkań mocno zaskoczyły sympatyków piłki nożnej. Punkty zgubił lider z Nowotańca, który zremisował 1:1 w Jarosławiu z miejscowym JKS-em. SPEC Stal Łańcut podejmowała u siebie KS Legion Pilzno, a goście niespodziewanie wywieźli komplet punktów od wicelidera, a co działo się w Lubaczowie?

Pierwszy gwizdek sędziego Jakuba Kozy rozbrzmiał o 14:30. Początek należał do drużyny z Lubaczowa, już w pierwszej minucie na wysokości pola karnego faulowany był Mateusz Jezierski. Krystian Basznianin dorzucił piłkę na szósty metr, a Dawid Król głową uderzył nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Macieja Siudaka, który tego dnia interweniował aż 19-razy.

W 3. minucie spotkania, bez udziału przeciwnika, kontuzji doznał skrzydłowy gości – Grzegorz Rychel, który został przetransportowany karetką do szpitala.

Mimo gry pod mocno wiejący wiatr, to zespół gospodarzy ciągle próbował zagrozić bramce przyjezdnych, ale na kolejny strzał przyszło czekać aż do 15 minuty, kiedy to na uderzenie zdecydował się Jezierski. Cztery minuty później, po dobrej akcji zespołu, w polu karnym znalazł się Rębisz, ale jego strzał minął poprzeczkę Siudaka.

Przez kolejne minuty sytuacje próbowali stwarzać sobie podopieczni trenera Konrada Wójtowicza ale nie kończyły się one strzałami. W 23. minucie po faulu na Królu, do piłki podeszli Kacper Rop i Grzegorz Gawle, ten drugi decydując się na strzał z 30 metrów posłał piłkę wysoko nad bramką. Długo nie trzeba było czekać na rehabilitacje ze strony Grześka – 30 sekund później Piekut fauluje skrzydłowego lubaczowian, a sędzia bez wahania pokazuje na wapno. Do piłki podszedł Kacper Rop i uderzeniem w prawy dolny róg bramki umieszcza piłkę w siatce1:0 przy Wyszyńskiego!

Sokół po stracie bramki nie ruszył do odrabiania strat, czekając na kolejne ataki ekipy z Lubaczowa. W 29 minucie swoich sił spróbował Gawle, jednak piłka poszybowała daleko od bramki. Piłkarze z Kamienia doszli chwilę do głosu w ofensywie, kiedy to między 30. a 34. minutą, najpierw dwukrotnie wrzucali piłkę z autu bezpośrednio w pole karne lubaczowian, a następnie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, strzału piętą próbował jeden z gości.

Ostatnie 10. minut pierwszej połowy to próby ataków na bramkę podopiecznych trenera Łukasza Chmury, próbował m.in. Rębisz, Basznianin i Rop, ale wynik spotkania nie uległ już zmianie. 

W drugiej części spotkania dalej Pogoń-Sokół kontrolował sytuację na boisku, a do kolejnych sytuacji dochodzili Jezierski, Rębisz i Rop.

W 55. minucie spotkania przed polem karnym faulowany był Jezierski, a Bartosz Pikuła został ukarany pierwszą żółtą kartką w tym meczu. Piłkę na ok. 20 metrze ustawił Rop, który chciał ją posłać w samo okienko bramki gości, jednak stojący w murze Piekut zablokował strzał ręką i sędzia podyktował drugi rzut karny w tym spotkaniu sprokurowany przez kapitana przyjezdnych. Tym razem Rop uderzył w lewy dolny róg bramki i mamy 2:0 dla Pogoni-Sokoła! Kolejne minuty to kolejne ataki Niebiesko-biało-niebieskich, jednak w 64. minucie nadzieję na lepszy rezultat dał gościom Mateusz Gdowik. Lewy obrońca Sokoła wykorzystał zawahanie defensywy gospodarzy i po dośrodkowaniu od Marcina Deca umieścił piłkę w bramce strzeżonej przez Tomasza Siryka, goście załapali kontakt? Po pierwszym celnym strzale, a drugim w całym meczu – to wszystko na co było stać zawodników beniaminka w tym dniu, dodatkowo w 69. minucie Piekut dostał żółtą kartkę za faul na Roslakovie.

W 71. minucie z boiska zszedł Basznianin, a pojawił się na nim Lucas Guedes, który już cztery minuty później wpisał się na listę strzelców. Kamil Matofij podał przed pole karne, a Lucas umieścił piłkę w bramce – 3:1 i pewne prowadzenie gospodarzy. 

Pierwsze napomnienie w spotkaniu od sędziego Kozy zawodnik gospodarzy obejrzał Rębisz, który w 77. minucie powstrzymywał nieprzepisowo Podstawka.

W 81. min. wynik spotkania podwyższył Vladyslav Roslyakov, kierując piłkę do pustej bramki, dobijając piękny strzał Ropa, który został zatrzymany interwencją meczu golkipera przyjezdnych.

Osiem minut czasu podstawowego, dostał debiutujący w barwach niebiesko-biało-niebieskich 19-letni młodzieżowiec – Mateusz Cygan, który pojawił się na placu gry w 82. minucie spotkania, zmieniając Roslakova. W tym samym momencie na boisku pojawił się Paweł Hass zmieniając Jezierskiego. Trener dokonał jeszcze dwóch roszad – w 84. minucie Maciej Grabowski zszedł, a na placu gry pojawił się Michał Sitek, w 86. minucie Szymon Dziadosz zastąpił Króla.

W ostatnich minutach meczu Pogoń-Sokół stworzyła sobie jeszcze kilka dogodnych sytuacji, na bramkę uderzał m.in. Matofij, Sitek czy Lucas. W 91. minucie żółtą kartkę za próbę wymuszenia jedenastki zobaczył skrzydłowy Niebiesko-biało-niebieskich Kamil Matofij.

W samej końcówce meczu podyktowano trzeci w tym dniu rzut karny dla gospodarzy. Michał Sitek ograł najpierw Synosia, a następnie wchodząc w pole karne został faulowany przez stopera gości Pikułę, a sędzia pokazał na 11-metr. Trzeci raz do piłki podszedł Kacper Rop i uderzeniem w lewy dolny róg bramki skompletował hattricka!

To był ostatni akcent tego dnia przy Wyszyńskiego, sędzia zakończył mecz, a tym samym Pogoń-Sokół inkasuje kolejne 3 punkty przed własną publicznością, zmniejszając stratę do Cosmosu na 6 punktów, 4 punkty drużyna traci do Stali Łańcut i jeden punkt do Legionu Pilzno.

5:1

(1:0)
Pogoń-Sokół
Lubaczów
Sokół
Kamień

25′ Kacper Rop (as. Grzegorz Gawle) – rzut karny
57′ Kacper Rop – rzut karny
64′ Mateusz Gdowik
75′ Lucas Guedes (as. Kamil Matofij)
81′ Vladyslav Roslyakov
93′ Kacper Rop (as. Michał Sitek) – rzut karny

Żółte kartki: Kamil Rębisz (77’), Kamil Matofij (90’+1) – Bartosz Pikuła (54’) Adrian Piekut (69’)

Wyjściowa 11:
31. Tomasz Siryk – 8. Kamil Rębisz, 5. Victor Guedes, 77. Sebastian Duda [K], 11. Maciej Grabowski (84’) –  6. Dawid Król (86’), 18. Vladyslav Roslyakov (82’) – 7. Krystian Basznianin (71’), 24. Kacper Rop, 37. Grzegorz Gawle (55’) – 33. Mateusz Jezierski (82’)

Ławka rezerwowych:
1. Kacper Ważny, 4. Michał Sitek (84’) , 30. Lucas Guedes (71’), 19. Mateusz Cygan (82’), 10. Paweł Hass (82’), 9. Szymon Dziadosz, 20. Jakub Lorenc, 16. Jakub Szczybyło


Wyjściowa 11:
1. Maciej Siudak – 2. Kacper Zdyradowski, 6. Adrian Piekut [K] (82’), 3. Pikuła, 22. Mateusz Gdowik – 16. Maciej Rurak (62’), 7. Dominik Podstawek, 10. Wiktor Stępniowski (77’) – 11. Grzegorz Rychel (5’), 9. Kacper Piechniak, 27. Marcin Dec (77’)

Ławka rezerwowych:
12. Adam Polit, 4. Marcin Wąsik, 5. Bartosz Gnatek, 19. Mateusz Jędryas (62’), 8. Tomasz Konefał (82’), 23. Wiktor Łuczyk (77’), 17. Patryk Marut (5’), 26. Antoni Synaś (77’)

1 kwietnia, 2024