Lechia Sędziszów Małopolski w drugim sezonie po awansie do IV Ligi, zamyka przygodę z boiskami podkarpackich zespołów – przynajmniej na sezon.
Przedostatnia drużyna w tabeli zgromadziła w 23. kolejkach tylko 9 punktów, ani razu nie dzieląc się punktami. Bilans bramkowy również nie wygląda imponująco. Ze swoich liczby w drużynie zadowolony może być wyłącznie strzelec 7. goli – Kamil Wesołowski.
MLKS Lechia Sędziszów Małopolski w liczbach:
statystyka | ilość | m. w rankingu |
Wygrana | 3 | 17 |
Porażka | 20 | 17 |
Strzelone bramki | 20 | 17 |
Stracone bramki | 72 | 17 |
Wygrana [dom] | 2 | 17 |
Porażka [dom] | 10 | 17 |
Strzelone bramki [dom] | 12 | 17 |
Stracone bramki [dom] | 30 | 17 |
Wygrane [wyjazd] | 1 | 17 |
Porażki [wyjazd] | 10 | 17 |
Strzelone bramki [wyjazd] | 8 | 17 |
Stracone bramki [wyjazd] | 42 | 17 |
Wszystkie liczby potwierdzają miejsce w ligowej tabeli. Dodatkowo z sędziszowską drużyną po półrocznej przygodzie rozstał się ich najlepszy snajper z pierwszej rundy – Dawid Jezuit. Napastnik był autorem ponad 40% (5. goli) ze wszystkich trafień drużyny prowadzonej przez ówczesnego trenera Grzegorza Wcisło.
Na wiosnę Lechia nie odnotowała zwycięstwa, w sześciu meczach strzeliła 8 goli, straciła 23. Tylko dwóch zawodników Lechii wpisywało się na listę dla niebiesko-białych. 6 zanotował Wesołowski, a jedną bramkę z rzutu karnego dorzucił Przemysław Pyrdek. Patrząc wyłącznie na statystyki, wychowanek Lechii w tej rundzie trafia co 70 minut, a jego gole stanowią 75% wszystkich bramek drużyny.
Lechia w tym sezonie średnio na mecz strzela 0,87 gola, a w przypadku spotkań wyjazdowych jest to 0,73. Zdecydowanie więcej drużyna traci – 3,13, a gdy występuje w roli gości jest to liczba bramek bliska 4 – 3,82. Pierwsza runda pozwoliła gromadzić śr. w meczu 0,53 pkt., strzelali 0,7 gola, a tracili 2,76.
Skupiając się wyłącznie na rundzie wiosennej sezonu 2023/2024 niebiesko-biali wypadają lepiej w ofensywie, tylko najważniejsza statystyka jest równa 0 – ligowe punkty. W marcu i kwietniu drużyna zdobywała 1,33 gola w meczu, pozwalając sobie strzelić 3,83. Trzeba przyznać, że wynik 7:4 w starciu przeciwko liderowi wszystkie te liczby podkręcił, a 4 bramki Wesołowskiego pozwoliły mu osiągnąć niesamowite statystyki na boiskach podkarpackiej IV ligi.